Szczęścia, szczęścia i jeszcze raz… szczęścia.
Ile można napisać wierszy o szczęściu? Ano tyle, ile trzeba.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Szczęścia ogłoszono konkurs recytatorski, do którego, zupełnie spontanicznie i niezależnie od siebie, zgłosili się obaj moi synowie Piotruś i Szymek. Aby tradycji stało się zadość, postanowiłem napisać im na tę okazję wiersze. Oczywiście o szczęściu. Powiem Wam – ciężki temat. No bo weź tu człowieku uniknij banału. Gorzej chyba pisze się tylko o miłości 😉 . A przecież niedawno napisałem już o szczęściu piosenkę.
Dosyć jednak biadolenia. Oto dwa nowe wiersze o szczęściu (mniej więcej):